W porównaniu z czasami PRL-u jakość życia w Polsce znacznie
się poprawiła. Polska staje się coraz
piękniejsza, obywatele mogą podróżować po świecie, przedsiębiorczość rośnie, a
gospodarka się rozwija. Jednak wciąż jeszcze nie jest łatwo spotkać w pełni
zadowolonego Polaka. Nawet jeśli nie gnębią go problemy rodzinne ani finansowe,
to zawsze znajdzie powód do narzekania.
Może choćby z tego względu warto organizować do Bhutanu
wycieczki i w nich uczestniczyć. Może
czasami powinni na nie pojechać również nasi rządzący. W tym niewielkim azjatyckim kraju wciśniętym
pomiędzy Chiny i Indie celem polityki króla jest bowiem zwiększanie
szczęśliwości obywateli. Sam, mieszkając w willi, a nie w pałacu daje
przykład, że nie konsumpcja jest najważniejsza. Nasi obywatele pewnie powiedzą,
że ważniejsze jest zwiększanie PKB. Jednak najlepiej chyba zachować równowagę
pomiędzy duchowością i dochodami.
Aby poznać Bhutan wycieczki zorganizowane to jedyny sposób, by
stało się to możliwe. Taka jest bowiem polityka tego kraju. Zwiedzając ten niewielki, wysoko położony kraj
z górującymi na północy szczytami Himalajów o wysokości ponad 7000 m n.p.m., turysta ma
okazję nasycić oczy zarówno pięknem górskiej przyrody jak i miejscową tradycją.
Większość Bhutańczyków chodzi na co dzień w kolorowych, narodowych strojach, a
ich ulubionym sportem jest łucznictwo.
Obywatele nie są jeszcze zmanierowani i turystów witają za autentyczną
życzliwością.
Dla nas egzotyką będą na pewno liczne klasztory i świątynie
buddyjskie, w tym słynny, zbudowany na skalnym klifie wiszący klasztor zwany Tygrysim Gniazdem
(Takstang). Barwnym widowiskiem jest festiwal
religijny Thimpu Tsechu. Liczne fortece
z kilkusetletnią tradycją, czyli dzongi pokazują historyczną strategię obronną
kraju. Wycieczki do Bhutanu organizuje m.in. Strefa Wypraw z Krakowa.
No comments:
Post a Comment