W jednym z odcinków kultowego serialu Dom, rodzina głównego
bohatera, inżyniera FSO Andrzeja Talara spędza niedzielne przedpołudnie pucując
i polerując karoserię ich ukochanej Syrenki: samochodu, który kupili na talon
otrzymany przez ojca w pracy. Sąsiedzi z kamienicy obserwują to z podziwem i
zazdrością. W owych czasach (a były to chyba lata sześćdziesiąte) samochód był
traktowany niemal jak członek rodziny. Był też powodem do dumy, podnosił
prestiż właściciela w oczach znajomych no i zdecydowanie ułatwiał życie.
Paliwo nie było wówczas jeszcze reglamentowane, ani zbyt
drogie. Komunikacja miejska oraz PKP i
PKS były dość zawodne, a na drogach nie było tłoku. Nic więc dziwnego, że
posiadanie samochodu było marzeniem większości obywateli PRL, bo łatwiej i
szybciej mogli nim wszędzie dojechać.
Począwszy od 1989r. co bardziej operatywni Polacy zaczęli
realizować to swoje marzenie z czasów PRL-u i hurmem ruszyli kupować samochody.
Jedni zaciągali kredyty na nowe pojazdy, inni sprowadzali przechodzone auta zza
zachodniej granicy. Kto mógł przesiadał się z tramwaju w samochód. Tym bardziej, że wynajem samochodów w Katowicach czy Szczecinie wówczas jeszcze nie istniał.
Cóż z tego wyniknęło? Nasze, nie przygotowane do tego drogi
zaroiły się od coraz większej liczby pojazdów. Brawurowe działania co
niektórych lekkomyślnych kierowców, prowadzących często samochód w stanie
nietrzeźwym, stały się przyczyną wielu
wypadków ze skutkiem niejednokrotnie śmiertelnym. Stare samochody sprowadzane
za niewielkie pieniądze zaczęły zatruwać nasze powietrze i glebę. A kiedy doszły
do tego jeszcze remonty dróg realizowane za pieniądze unijne, korki w
niektórych miastach stały się źródłem frustracji osób dojeżdżających samochodem
do pracy lub jadących na urlop.
Potem doszły do tego jeszcze rosnące ceny paliwa i kosztów
utrzymania samochodu, co spowodowało, że samochód może i postrzegamy jeszcze
jako członka rodziny, ale takiego bardziej roszczeniowego. Gdyby się tak dobrze
zastanowić, to może lepiej byłoby korzystać z taksówek albo z usług wypożyczalni samochodów w Szczecinie
(jeśli akurat tam się mieszka). Tym bardziej, że dla naszego zdrowia wskazany
jest regularny ruch na świeżym powietrzu i nie zaszkodzi poruszać się pieszo. A
wypożyczalnia samochodów w Szczecinie
nie jest jedyną w tym kraju: jest ich już cała sieć.
No comments:
Post a Comment